Dominika
Heej ;) Jestem
Dominika. Mam 14 lat. Mieszkam w niewielkiej miejscowości niedaleko Poznania.
Dzisiejszy dzień, chyba każdemu kojarzy się tylko ze szkołą. Dopiero wstając o
7:00 zdałam sobie sprawę, że tak będzie codziennie. Powiem, że aż się
załamałam. Te wakacje minęły strasznie szybko. Jeszcze pamiętam zakończenie
roku szkolnego, a tutaj już rozpoczęcie o_O Do kościoła zgodnie z tradycją
naszej szkoły i miasta, poszłam z przyjaciółmi, więc było zabawnie. Po krótkiej
mszy przeszliśmy do szkoły. Strasznie nie lubię długich przemówień pani
dyrektor. Na szczęście to nie było aż takie długie. Po rozejściu się do klas troszkę
się zawiodłam, ponieważ ubyło nam 6 osób. No ale nic zobaczymy jak to będzie
jutro. Mamy bardzo fajną wychowawczynię. Można jej powierzyć każdy sekret a ona
ci doradzi. Kocham to w niej haha. Może żeby tyle nie pisać o szkole, opowiem
troszeczkę o sobie i o wakacjach które już niestety minęły... Co do mnie, no to
jestem osobą starającą się myśleć zawsze pozytywnie, co mi nie zawsze wychodzi.
Mam wieeele marzeń i zamierzam je spełnić. Jestem #Directioner #Skoczykoholik
no i #Lovatic. Potrafię się dogadać z każdym, lecz mam kilku wrogów. A co do
wakacji... Minęły strasznie szybko, co chyba każdy zauważył. Wydaje mi się że
były gorsze niż w zeszłym roku. Przynajmniej dla mnie nie były ciekawe, może
dlatego że straciłam przyjaciela i moja przyjaciółka się zmieniła. Ale poza tym
nie było źle, wyjazd nad morze, jeziorko no i tydzień z kuzynkami. Piszę ten
post już około godziny o_O Chyba za bardzo się rozmarzyłam hehe. To na koniec
mojej notki daję wam piosenkę, taką pozytywną która powinna wam poprawić
humor... Śpiewa ją młoda dziewczyna o strasznie pięknym głosie ;) http://www.youtube.com/watch?v=I6eaTvnVG38
miłego słuchania Paaa xx
Klaudia
Cześć! Przez cały dzień nie mogłam znaleźć nawet 15 minut żeby
spokojnie usiąść do laptopa i napisać ten post. Ale 1września jest już taki
zakręcony, szczególnie od czasu kiedy chodzę do szkoły muzycznej i muszę
zaliczać dwa rozpoczęcia roku szkolnego.No, ale cóż, jakoś daje radę. Mimo, że
w tym roku idę do 2LO to przyznam szczerze, wcale nie czułam się jak
drugoklasistka, gdyż zmieniłam profil (z humana na biol.-chem.) i wiecie nowa
klasa,nowy wychowawca itd. Bo niby znasz tych ludzi już rok, a niektórych nawet
więcej, ale jednak chodzić razem do klasy to już inna bajka i jak to w każdej
klasie bywa rożne postaci są, te mniej jak i bardziej pozytywne i nie wiadomo
jak na cb co niektórzy zareagują.
To może streszczę w skrócie mój 1 września... Budzik nastawiłam
na 6.45, ale jak to mam w zwyczaju ocz. musiałam odbyć jeszcze co najmniej
15-minutowa drzemkę, ostatecznie z łózka zwlokłam się o 7.11.Do szkoły miałam
już na 8.30,więc o 8 umówiłam się z kumpelą z byłej klasy pod moim domem i
ruszyłyśmy do szkoły.Rozpoczęcie dłużyło się i dłużyło, moja nowa wychowawczyni
nieskończenie nawijała o wielu nieważnych sprawach, potem jeszcze
"zwiedziliśmy" nowy segment szkoły i nareszcie mogłam wrócić do domu,
w którym byłam dopiero o 10.15, w drodze do domu moje nogi nie wytrzymały już w
dłużej chodzenia w moich ładnych, ale niezbyt wygodnych czarnych
szpilkach, więc spory kawałek wraz z Asią przeszłyśmy bez butów, tylko na
rajstopach. ;) Jak wróciłam z domu, ogarnęłam książki na jutro, coś zjadłam, a
jak mama wróciła ze swojego rozpoczęcia r. pojechałyśmy razem z moją siostrą do
miasta - m.in. kupić dla m.in. zeszyty B5, wiecie takie powieszone A5, polecam
do przedmiotów na rozszerzeniu, fajnie się w takim zeszycie pisze i uczy z
niego, o wiele lepiej niż z A4 ;D zanim się obejrzałam dochodziła
już 16, wiec trzeba było wracać do domu na obiad, bo na 17 było rozpoczęcie w
muzycznej , totalna zamuła, ale dobrze, że krótko. Niestety moja „kochana”
nauczycielka od teorii nie poszła- jakbyśmy sobie wszyscy w sql życzyli- na
zdrowotne, eh... No, ale chociaż na chórze będzie w tym roku trochę więcej
luzu, bo mamy inna babkę w zastępie, bo ta nasza poszła na macierzyńskie.
Po rozpoczęciu pojechałam wreszcie do Deichmanna kupić sobie trampki, to
akurat mi się udało. ;] Jak wróciłam, czekała już na mnie kuzynka, która
przyjechała z wizytą, było wesoło. Potem czas mi jakoś tak szybko minął, że
było już przed 20.Weszłam więc na gg, fb, twittera i tak zamulam wam na
blogu.Obiecuję jutro poprawę, mam nadzieje, że mieliście siłę dokończyć to do
końca, haha xD Teraz kończę oglądając na TVN-ie ten nowy serial „Lekarze”, jak
będę miała czas w pn to raczej będę go oglądać, w końcu być może przyszła
studentka medycyny, taaak… Ale zanim to najpierw muszę zdać w następnym roku
maturę na PR z bioli i chemii na 80%, ale to jeszcze trochę daleka przyszłość, więc
już się nad tym dłużej nie rozwodzę. Do jutra. x
Na koniec skoro Doma dodała link z piosenką to ja też. Zapewne
niektórzy kojarzycie ją z YT. :) Christina Grimmie - King of
thieves <3
Monika
Poniedziałek, 3 września. Tak bardzo nie chciało mi się wstawać, szczególnie jak umówiłam się z Blondi na 8.00 do kościoła. Oczywiście zaspałam, nic nowego ! :D Rozpoczęcie było na 9.00 , więc spokojnie się wyrobiłam. Szczerze się zdziwiłam , kiedy zobaczyłam że nie będę musiała pół godziny stać w korku jak to zazwyczaj bywa ranem w Gdyni, szczególnie kiedy przejeżdża się przez estakadę.
Pod szkołą musiałam chwilę zaczekać na Blondi, ale kiedy zobaczyłam dziewczyny z mojej klasy, z którymi niestety się nie dogaduję za bardzo, poczułam się ładna ! Wiem, to dziwne . Bo taka Monika, w klasie znana jako "słoń" (nie wiadomo z jakiego powodu) czuję się przy dziewczynach ładna ! Hahaha ! Okay, może przejdę do rzeczy xd
Rozpoczęcie roku się zaczęło w naszym gimnazjum ! I tak nasza klasa, teraz 3b , nie mogliśmy znaleźć wychowawcy, ale jakoś się udało że zapanowaliśmy nad sobą, no, tak jakby xd
Dyrektorka zaczęła przemowę, znalazła 10 min dla 1 klas, potem dla drugich, dalej dla trzecich. Nauczyciele to mieli dobrze, bo dla nich znalazły się krzesła, nie to co my, uczniowie, przez godzinę stać na słońcu i słuchać jej niekończącej się przemowy ... Niektórym się nudziło, szczególnie naszej klasie, i ciągle ktoś "miał chrypę" i kaszlał na cały dziedziniec.
W końcu skończyła, doczekaliśmy się !! Och, radość nie do opisania !
Dalej jakieś drugoklasistki zaczęły recytować jakiś wiersz . Wszyscy nie mogliśmy śmiechu powstrzymać, bo jedna z nich pluła w mikrofon i niemalże w ogóle jej nie było słychać.
Znów dyrektorka zaczęła przemawiać, wszyscy zaczęli buczeć , i w tłumie słychać było "ja pierdole" i "o kurwa". No cóż... Starałam się to jakoś wytrzymać, chociaż nogi zaczynały mnie boleć od obcasów, przeżyłam . Ale najgorsze było później...
Dyrektorka przedstawia tegorocznych wychowawców klas ! Normalnie koszmar ! Zamiast naszej okropnej wychowawczyni "Dejwis" , którą była przez 2 lata, do 3 klasy dostaliśmy naszą nauczycielkę matematyki ! Stara baba która ma chyba z 60 lat , i nas nienawidzi, oczywiście z wzajemnością . Cała szkoła spojrzała na naszą klasę przestraszonymi oczyma, a myśmy się prawie rozryczeli ! Za jakie grzechy musiało to nas spotkać ?!
W sali i tak nam wyznała , że wcale nie jest zachwycona mieć za klasę takie tłumoki jakimi jesteśmy . Boże, klasa matematyczna ( pełna nazwa : matematyczno-informatyczno-fizyczna z odziałem językowym) , a takie tępe pancerniki że szok ! No, przynajmniej ja ! :D
A plan lekcji na ten rok... żal mówić ... aż nauczycielka się przeżegnała ... Sama jak go przeczytałam to moja reakcja : "W imię Ojca i Syna..."
Było jeszcze kilka spraw organizacyjnych, i , dzięki bogu, znieśli mundurki ! I jestem happy z tego powodu ! :D
Po jakiś 30 minutach siedzenia w sali wreszcie mogliśmy pójść do domu. Ja musiałam jeszcze odebrać świadectwo, bo na zakończenie roku byłam chora. I tak spędziłam kolejne pół godziny w sekretariacie bo moje świadectwo zaginęło xd
Wracając do domu miała ochotę zdjąć moje kochane czarne obcasy , ale nie zrobiłam tego. No bez przesady, staram się być dojrzała ! Ale jakbym była z którąś z przyjaciółek to zapewne byśmy wspólnie szły boso :)
Kiedy byłam już w domu, szybko się rozebrałam, przebrałam w dres i położyłam spać. Cudem wytrzymałam te 2 godzinki , a co to będzie jutro ?! Znów będę spać na lekcjach xd
Chciałabym opisać dalej jak minął dzień , ale było by tego duuuuużo ! Już i tak się nieźle rozpisałam :D
Mam nadzieję że teraz poradzę sobie w 3 klasie gimnazjum ... xoxo
od najkrótszego do najdłuższego posta każdej z was :P
OdpowiedzUsuńbędziecie pisać codziennie czy co jakiś czas? i zawsze wszystkie naraz?
będziemy się starać pisać codziennie.
Usuńna razie piszemy wszystkie naraz, ale myślę że jak któraś będzie chciała napisać sama posta to tak będzie. ;]